Żad­na noc nie może być aż tak czar­na, żeby nig­dzie nie można było od­szu­kać choć jed­nej gwiaz­dy. Pus­ty­nia też nie może być aż tak bez­nadziej­na, żeby nie można było od­kryć oazy. Pogódź się z życiem, ta­kim ja­kie ono jest. Zaw­sze gdzieś cze­ka ja­kaś mała ra­dość. Is­tnieją kwiaty, które kwitną na­wet w zimie.

środa, 11 maja 2016

" Gorączkowo, zagadkowo "






Jak wczoraj pisałam Julia gorączkuje ,ale nie kaszle, nie ma kataru.

Byliśmy u pediatry ,który niczego niepokojącego nie zauważył- gardło blade, osłuchowo także czysto.

Chirurg także wykluczył jakoby od strony PEG-a mogła pojawić się gorączka.

Okazało się jednak , że Julka nadrywa sobie „PEG-a” a w zasadzie tą dziurkę w której umieszczona jest rureczka i z tego powodu podkrwawia.

Pani doktor stwierdziła, że to z powodu ruchów Julki.

W ciągu dnia jeszcze idzie Julkę dopilnować, żeby się na brzuszek nie odwracała, ale już w nocy ciężej.

I podejrzewam, że to właśnie w nocy dochodzi to naderwań.

Julia odwróci się na brzuszek i „skacze” i „szoruje” PEG-iem po materacu…..

Zamówiłam już taki pas pooperacyjny w rozmiarze XS ale musimy na niego poczekać.

Nie wiem czy się sprawdzi ale warto spróbować- może „tarcia „ nie będą tak intensywne????

No więc w dalszym ciągu zagadką zostaje dlaczego Julia gorączkuje???

Bo od poniedziałku temperatura się pojawia systematycznie.

Dziś w nocy doszła do 38,1 stopni.

CRP też nie najgorsze bo 6,25.

Poczekam z dwa dni i powtórzę badanie CRP żeby sprawdzić czy stan zapalny nie wzrasta.

Póki co zostaje obserwowanie Julki .

Dziś w nocy znów łatwo nie było….

Julia prawie całą noc nie spała.

I kolejna zagadka do rozwiązania-z jakiego powodu???


Zastanawiam się czy coś ją nie bolało, ponieważ płakała, szczypała się po twarzy ( aż na policzku takie małe kropeczki się pojawiły)…..


3 komentarze:

  1. Pani Aleksandro - bardzo Panią podziwiam! Przeczytałam wszystkie wpisy i jestem pod wielkim wrażeniem Pani osoby. Mimo swojej trudnej sytuacji pozostaje Pani ciepłą i życzliwą kobieta, ogromna jest Pani siła.
    Proszę napisać jak czuje się Julia. Trzymam za nią kciuki i modle się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie dziękuję za tak ciepłe słowa. To bardzo miłe i budujące :)
    Już niebawem napiszę co u Julki i u nas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Julia powodzenia, liczę, że wrócisz do dobrej kondycji.

    OdpowiedzUsuń