Przedświąteczny zawrót głowy wielu z Was pewnie kojarzy się
zakupowym szałem, sprzątaniem itp.
W moim przypadku nie o to chodzi.
Owszem sprzątanie swoją drogą, ale przyznam szczerze nie
takie jak na Boże Narodzenie.
Mój przedświąteczny zawrót głowy polegał przede wszystkim na
totalnych zamartwianiu się.
Najpierw na niecały tydzień przed świętami Julia rozchorowała
się, złapała anginę od Dawida- ja zresztą także.
Później okazało się, że
pracownicy Huty Batory rozpoczęli nielegalny strajk.
Pewnie nie wszyscy z moich czytelników a może lepiej będzie
brzmiało jak napiszę bywalców na blogu wiedzą, że mój tata pracuje w hucie
Batory a do niedawna także mój mąż.
Fakt rozpoczęcia strajku wytrącił mnie totalnie ze
świątecznego nastroju z wiadomych przyczyn.
Martwiłam się o tatę, martwiłam się, że zostanie zwolniony,
martwiłam się, że ta cała sytuacja wymknie się wszystkim spod kontroli.
Osobiście uważam, że pracownicy słusznie postąpili, mimo, że
strajk jak już wspominałam był nielegalny.
To było spontaniczne zachowanie ludzi, którzy z obawy o
swoje stanowiska pracy postanowili powiedzieć stanowcze i głośnie NIE umowom
śmieciowym.
Mieli na tyle odwagi, aby zaryzykować własne stanowiska
pracy.
Mieli na tyle odwagi, żeby rozpocząć tą nie równą walkę.
Absurdem jest, że nasz kraj tak funkcjonuje.
Absurdem jest, że pracodawcy mają przyzwolenie na robienie z
ludzi niewolników za marne 1500/1600 zł.
Jak za taką kwotę utrzymać np. czteroosobową rodzinę?
W jakim my wieku żyjemy?
Takich pracowników jak strajkujący hutnicy w naszym kraju
jest zdecydowanie więcej i bardzo żałuję, że nie poszli śladami hutników….
Bo może coś by się zmieniło.
Hutnicy, że tak powiem zrobili ten pierwszy krok-
powiedzieli stanowcze Nie umowom śmieciowym.
Zrobiło się głośno i medialnie.
Dlaczego cała reszta pracowników pracująca na takich umowach
nie miał na tyle odwagi?
Rozumiem, że każdy docenia to, co ma i boi się stracić
jedyny dochód, ale jak nic z tym nie będzie się robić to będzie coraz gorzej.
Za niedługo będzie tak, że pracownik-uczciwy pracownik nie
będzie miał prawa głosu a pracodawca będzie robił z nim, co będzie chciał.
Hutnicy zostali oszukani-takie jest moje zdanie.
Obiecano im, że jak rozejdą się do domów w piątek to od
wtorku wszyscy mogą wrócić do pracy.
A oni naiwnie uwierzyli….
Dziś do pracy owszem wrócili wszyscy prócz pracowników stalowni.
Zarząd „wspaniałomyślnie” oznajmił, że jak podpiszą
wypowiedzenia za porozumieniem stron to on odstąpi od „dyscyplinarek”
Ci dranie wykorzystali sytuacje.
Od dawna pewnie chcieli zamknąć stalownię, ale za dużo straciliby
na odprawach a w takiej sytuacji nie muszą ich wypłacać.
Pracowników pozostałej części huty szantażują, że jak
przerwą pracę to „stalownia” dostanie „dyscyplinarki” oni zresztą też.
Ja pytam, kto jest za to wszystko odpowiedzialny?
Kto uchwalił tak pierdykniętą ustawę zezwalającą na
zatrudnianie na tak ciężkie stanowiska pracy ludzi za tak śmieszne pieniądze?
Kto jest odpowiedzialny za umowy śmieciowe?
Pewnie te osoby również nieźle na tym skorzystały i korzystają
nadal.
Dlatego nic w tym kierunku się nie robi.
Nikogo tam w Warszawce nie interesuje jak człowiek ma wyżyć
za takie pieniądze, bo przecież oni zarabiają po tyle, że na samą myśl robi mi
się niedobrze, że można tak ludzi oszukiwać i wmawiać im ciemnotę.
I nie mam już tylko na myśli umów śmieciowych, ale również to,
co nasz „kochany premier” obiecuje.
Pracujmy dłużej to będziemy mieli wyższe emerytury.
Śmiechu warte!!!!
Na umowach śmieciowych odprowadzane są najniższe składki.
I nie trzeba być nie wiadomo jak uczonym, żeby zdawać sobie
sprawę, że na takich warunkach zatrudnienia nie ma, co liczyć na godną
emeryturę.
Panie premierze zajmijcie się czymś pożytecznym, zmianami,
które są naprawdę potrzebne w naszym kraju a nie jakimiś błahostkami pt: czy
posłom są potrzebne nowe tablety czy nie.
Jak to wszystko skończy się dla całej reszty strajkujących?
Cóż- nie chcę być złym prorokiem, ale uważam, że ta huta
długo już nie pociągnie.
Zamkną ją prędzej czy później, choć pewnie prędzej niż
później.
Dziś prace straciło ponad 140 ludzi.
Za góra kilka miesięcy stracą ją wszyscy.
Młodzi pewnie jakoś sobie poradzą w końcu znajdą jakąś
sensowna pracę, ale co będzie z tymi starszymi pracownikami?
Wielu z nich jak nie większość całe swoje życie spędziło w
tym zakładzie.
Nie potrafią robić nic innego.
Stracili zdrowie wykonując tak ciężką pracę…..
Pracowali uczciwie i chcieli tylko uczciwie mieć za tą pracę
zapłacone.
A teraz zostali wyrzuceni na bruk….
Kochana...
OdpowiedzUsuńna stalowni pracuje mój brat i szwagierka, więc całe święta i przedswiąteczny nastrój zdominowały wieści z Huty.
Każdy z ich kto dostanie dyscyplinarne zwolnienie powinien załozyć sprawę sądową jaśnie panującemu Romanowi K.
Tak bezdusznego materialisty jak jest R.K to jeszcze nie widziałam. Alchemia oraz H.B przynosi zyski, wiemy o tym tylko są ludzie którym ciągle mało.
Media kłamią, cenzura wykupiona przez ludzi co mają duże pieniądze. Informacje , że pracownicy nie chcą pracować za 5 tys - to przegięcie pały.
Śledziłam w mediach informacje, miałam je również bezposrednio z "ręki" i teraz wiem jak media manipulują - Masakra!!!!
myślałąm , że w czasach PRL -u manipulowano informacjami , teraz piorą nam mózgi i nie wiemy co jest a co nie jest prawdą.
Dziś dostanie cała stalownia wypowiedzenia, łącznie z pracownicami administacyjnymi. Mój brat i szwagierka pracują w H.B od dwudziestu paru lat i dla nich to tak jakby ktoś z rodziny umarł.
Ja inaczej już postrzegam rzeczywistość , mnie zycie doświadczyło zawodowo i jestem harda..ale ONI ?????
TYLE LUDZI NA BRUKU...:(((((
TYLE DRAMATÓW:(
ŻYCZĘ IM DUZO ODWAGI...BO RYNEK PRACY JEST BEZWZGLĘDNY!!!!!