Żad­na noc nie może być aż tak czar­na, żeby nig­dzie nie można było od­szu­kać choć jed­nej gwiaz­dy. Pus­ty­nia też nie może być aż tak bez­nadziej­na, żeby nie można było od­kryć oazy. Pogódź się z życiem, ta­kim ja­kie ono jest. Zaw­sze gdzieś cze­ka ja­kaś mała ra­dość. Is­tnieją kwiaty, które kwitną na­wet w zimie.

niedziela, 8 stycznia 2012

" Anioł Stróż"

Chciałam się zapytać czy ktoś z Was wieży w anioła stróża?



Jakieś 3lata temu zobaczyliśmy na pokazie firmy Eo-Funktion urządzenie NF-Wallker.

W prostym tłumaczenie chodzik dla naszej Julii.

To wspaniałe urządzenie pozwoliło nam zobaczyć po raz pierwszy "samodzielne" kroki naszej myszki.

Od tamtego momentu posiadanie tego "chodzika" stało się naszym obsesyjnym marzeniem, jakże nierealnym niestety ze względów finansowych( 36 tyś. zł.).

Uporczywie staraliśmy się zebrać potrzebną sumę, lecz niestety z marnym rezultatem.

Dotarło do nas, że to marzenie nie ma szans się spełnić.



Pewnego dnia zadzwonił telefon...


W słuchawce usłyszałam głos kobiety, która w jakimś sklepie znalazła naszą ulotkę z prośbą o pomoc dla Julii i chciała się dowiedzieć czegoś więcej o "chodziku".


Moje oczy zabłysły... Nadzieja na kupno NF-Wallkera wróciła.

Pani Jola, bo tak miała na imię ta kobieta bardzo zaangażowała się w pomoc w zbiórce pieniążków.

Sama wpłaciła prawie 20 tyś. zł. i na własną rękę znalazła sponsora, który dopłacił resztę.

Takim sposobem, po niespełna trzech miesiącach od pokazu mieliśmy całą kwotę, a po kolejnym miesiącu to urządzenie było już w naszym domu.



Nasza radość była ogromna i nie do opisania.

To właśnie Pani Jola R. jest takim "Aniołem Stróżem" naszej Julki.

Dzięki jej wielkiemu sercu nasza córcia dostała szanse na "samodzielne" chodzenie.

Za co jesteśmy jej ogromnie wdzięczni i z całego serca DZIĘKUJEMY.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz